3 podróże kiedyś, dobry już czas temu, w bliżej nieokreślonym miejscu usłyszałem pewną hipotezę na temat podróży. Człowiek, którego spotkałem, twierdził, że każda podróż w której uczestniczymy, którą tworzymy i która w pewnym sensie jest "nasza", można podzielić na trzy etapy-trzy podróże. Pierwsza podróż zaczyna sie w domu, przed samym wyjazdem - to planowanie, wertowanie literatury, błądzenie palcem po mapie, obliczanie i przeliczanie. Tak zaczyna sie prawie każda prawdziwa podróż. Druga podróż to sam fakt przemieszczania sie, to poznawanie, jechanie, łażenie, wspinanie, wędrowanie z plecorem poprzez nieznane krainy. Trzecia podróż przez mojego rozmówcę uhonorowana mianem najciekawszej i najwspanialszej, to wspominanie. Oparci w wygodnym fotelu sięgamy do zdjęć, albumów, notatek i map. Śmiejemy sie z sytuacji, i zamykając oczy wracamy do odległych miejsc. Czy to jest najciekawsza część podróży to zostawiam osobistemu osadowi, na pewno wzburzą emocje po raz kolejny.